Ptaszki w koło już ćwierkają, że nadchodzi wiosna, więc w miesiącu marcu postanowiłam wyjątkowo dobrze zadbać i przygotować swoją skórę przed pierwszymi ciepłymi dniami i tak oto przedstawiam Wam moich ulubieńców:
- Pasta do głębokiego oczyszczania twarzy do skóry normalnej, tłustej i mieszanej - Ziaja liście manuka, jest moim wspaniałym odkryciem :) Zakochałam się w niej tak bardzo, że nie rozstaniemy się jeszcze przez bardzo długo :) Idealnie oczyszcza i przygotowuje skórę twarzy pod kolejne zabiegi pielęgnujące. Jest bardzo gęsta i wydajna - prawdziwa pasta :) Chętnie wypróbuję inne kosmetyki z tej serii. Do tego na plus są cena i dostępność.
- Kolejnym ulubieńcem jest Ziaja orzeźwiający peeling do twarzy i ciała z limonkowo-cytrusowym koktajlem egzotycznym. Nie stosuję go do oczyszczania twarzy, lecz ciała. Pachnie obłędnie, a drobinki peelingujące są małe i drobne, więc nie zrobimy sobie nimi krzywdy ;) Przy tym kosmetyku nie możemy liczyć na głęboki peeling, lecz bardziej o delikatną pielęgnację, poprawienie krążenia, ściągnięcie małych zaskórników i pozostawienie skóry gładkiej, delikatnej i pięknie pachnącej.
- W pierwszej trójce znalazł się też Olejek Bio-Oil, który używam do pielęgnacji twarzy tylko wieczorem oraz stosuję na rozstępach, których posiadam kilka na wewnętrznej stronie ud. Olejek dla mojej skóry jest rewelacyjny. Idealnie nawilża, nie pojawiają się zmarszczki, a mimiczne lekko się schowały. Skóra na twarzy jest świetnie nawilżona i jędrna. Na twarzy miałam też dwie blizny, jedną na łuku brwiowym, a drugą po ospie przy linii włosów, obie spłyciły się tak mocno, że są niezauważalne, a rozstępy na udach są nadal, lecz zmieniły kolor na jasny, cielisty (wcześniej były mocno różowe). Dodam tylko, że pierwszy olejek jaki zużyłam był mniejszej pojemności 60 mln natomiast to jest druga zużyta buteleczka, o pojemności 125 ml.